Oh Land- Human
Od wieków zagwózdką jest pytanie "Czy istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną?". Wiem, że 90% ludzi z góry odpowie, że jest to nie możliwie, ponieważ zawsze, prędzej czy później do owej relacji wkradają się elementy uczuć, nie zawsze odwzajemnione. Od lat przełauję ten mit, ponieważ od dziecka otaczam się w większości przyjaciółmi- facetami, którzy mimowolnie traktują mnie jak młodszą siostrę. Jest to naprawdę wspaniałe! :) Daje z siebie wszystko , nie oczekując niczego w zamian a dostając to spowrotem i to z nawiązką :) Niestety , okazuje się, że słowo "przyjaciel" którego swego czasu nadużywałam straciło swoją wartość, a raczej ludzie przestali na nie zasługiwać. "Jeżeli ktoś przestał być przyjacielem, nigdy nim nie był" - stuprocentowa racja. Nie potrzebuje grona ludzi tylko po to, by czuć się potrzebną i nie czuć samotną. Ja samotna często czułam się w gronie wielu, czasem bardzo wielu osób, które na pozór ciągle przy mnie były, ale , no właśnie, ale. Wiem, że mając przy sobie 3, 4 osoby na krzyż czuję się przeszczęśliwą osobą, kochaną i rozumianą. Każdemu, nawet najgorszemu wrogowi życzę takich osób przy boku.
Nie znalazłam żadnych adekwatnych zdjęć, z tego względu wrzucam coś przyjemnego dla oka, co wywołuje u mnie piękne uczucia.
sometimes we need a little magic
środa, 11 września 2013
poniedziałek, 9 września 2013
Karma
Z rana z regóły nie chce się myśleć, zaprzątać sobie głowy czymś poważniejszym niż śniadanie:)
Mi natomiast różne myśli krążą już od początku dnia, stanowczo za dużo myśle.
Tak to już jest, że jak komuś zrobimy coś złego, to zawsze do nas wróci. Nie ważne czy tego samego dnia, jutro czy też za kilka lat, zawsze wraca. Przekonałam się o tym na własnej skórze, niestety. Jeszcze jakiś czas temu nie przejmowałam się uczuciami innych a pojęcie moralności miałam bardzo szeroko rozumowane. I stało się, sprawiłam przykrość wielu ludziom. Po niecałym roku mi przytrafiło sie identycznie to samo, a nawet ze zdwojoną siłą. Było mi przykro niemiłosiernie, lecz zagryzłam zęby i doszłam do wniosku, że to przecież musiało się kiedyś stać. Od tamtej pory zawsze staram się przemyśleć swoje postępowania i ewentualne ich konsekwencje. Staram się również robić dobre uczynki, bo one również do nas wracaja :)
W takiej samej lub całkiem przypadkowej postaci :) Tak jak odzwajemniony uśmiech przechodniów, który daje power na caaały dzień!:) Bycie dobrym to najlepsza inwestycja w nas samych ze wszsytkich ;)
Mi natomiast różne myśli krążą już od początku dnia, stanowczo za dużo myśle.
Tak to już jest, że jak komuś zrobimy coś złego, to zawsze do nas wróci. Nie ważne czy tego samego dnia, jutro czy też za kilka lat, zawsze wraca. Przekonałam się o tym na własnej skórze, niestety. Jeszcze jakiś czas temu nie przejmowałam się uczuciami innych a pojęcie moralności miałam bardzo szeroko rozumowane. I stało się, sprawiłam przykrość wielu ludziom. Po niecałym roku mi przytrafiło sie identycznie to samo, a nawet ze zdwojoną siłą. Było mi przykro niemiłosiernie, lecz zagryzłam zęby i doszłam do wniosku, że to przecież musiało się kiedyś stać. Od tamtej pory zawsze staram się przemyśleć swoje postępowania i ewentualne ich konsekwencje. Staram się również robić dobre uczynki, bo one również do nas wracaja :)
W takiej samej lub całkiem przypadkowej postaci :) Tak jak odzwajemniony uśmiech przechodniów, który daje power na caaały dzień!:) Bycie dobrym to najlepsza inwestycja w nas samych ze wszsytkich ;)
niedziela, 8 września 2013
Na wstępie
Nadchodzi jesień. Moja ulubiona pora roku- czemu? Bo jest piękna i wcale nie ponura;) Kocham jesienne barwy i zapachy które na każdym kroku przywołują inne wspomnienia;) Decyzję o założeniu bloga podjęłam w kilka sekund, mam nadzieję, że moja działalność na nim nie skończy się tak szybko , jak zaczęła ;)
Nie będzie to blog obfity w "lifestyle'owe" treści, chciałabym przelewać w niego moje różne stany , pomysły i przemyślenia, jakie od lat zalewają mnie akurat o tej porze roku :) W ciemne i chłodne (niedługo :)) popołudnia i wieczory krzątanie się po kuchni, tworzenie różnych bibelotów oraz wszelkie majsterkowanie stały się moim corocznym rytuałem i no cóż, przyznaje się bez bicia- za nic w świecie nie zmieniłabym go ;)
Właśnie otulona puchatym kocem wsłuchuję się nastrojowy głos Oh Land , sączę gorącą herbatę i przeglądam różne wnętrza ( i nie tylko :)), które niesamowicie oddają jesienną aurę Oto i one :)
Te lampki nawet ze zdjęcia ocieplają atmosferę na maksa!:)
A Wy jaką porę roku lubicie najbardziej?:)
Nie będzie to blog obfity w "lifestyle'owe" treści, chciałabym przelewać w niego moje różne stany , pomysły i przemyślenia, jakie od lat zalewają mnie akurat o tej porze roku :) W ciemne i chłodne (niedługo :)) popołudnia i wieczory krzątanie się po kuchni, tworzenie różnych bibelotów oraz wszelkie majsterkowanie stały się moim corocznym rytuałem i no cóż, przyznaje się bez bicia- za nic w świecie nie zmieniłabym go ;)
Właśnie otulona puchatym kocem wsłuchuję się nastrojowy głos Oh Land , sączę gorącą herbatę i przeglądam różne wnętrza ( i nie tylko :)), które niesamowicie oddają jesienną aurę Oto i one :)
Te lampki nawet ze zdjęcia ocieplają atmosferę na maksa!:)
A Wy jaką porę roku lubicie najbardziej?:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)